Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu, filia Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich, mieszczące się w klasycystycznym pałacu z XIX wieku, to prawdziwa perła dla miłośników kultury. Bogata w historię rezydencja kryje w sobie unikatową kolekcję eksponatów, którą zakupiła podczas licznych wojaży hrabina Magdalena z Dzieduszyckich Morska, pierwsza właścicielka założenia pałacowo-parkowego. Wyposażenie pałacu obejmuje nie tylko przedmioty codziennego użytku, lecz także dzieła sztuki i pamiątki, które są związane ze szlachecką rodziną Dzieduszyckich herbu Sas.
Muzeum, troszcząc się o zachowanie i upowszechnianie pamięci o wybitnych przedstawicielach rodziny Dzieduszyckich, nieustannie powiększa swoją kolekcję. Rok 2023 przyniósł trzy fascynujące nabytki, które wzbogacą ekspozycję zarzeckiego muzeum. Dzięki staraniom członków rodziny Dzieduszyckich oraz muzealników kolekcja nie tylko rośnie, ale także ewoluuje, tworząc inspirującą podróż przez bogatą historię rodu Dzieduszyckich.
Wśród najnowszych eksponatów znajdują się dwa unikatowe przedmioty związane z postacią hrabiego Włodzimierza Dzieduszyckiego, który w XIX wieku był pierwszym ordynatem poturzycko-zarzeckim. Zasłynął także jako wybitny społecznik, mecenas nauki i sztuki, a przede wszystkim jako założyciel i twórca słynnego Muzeum Przyrodniczego im. Dzieduszyckich we Lwowie. Jego postać i spuścizna, jaką zostawił inspiruje kolejne pokolenia. W 2025 roku będziemy uroczyście obchodzić jubileusz 200-lecia jego urodzin.
Niezwykle rzadkim okazem, który trafił do muzeum jako depozyt jest wizytówka hrabiego Włodzimierza Dzieduszyckiego. Została zakupiona na aukcji sztuki przez Melanię Dzieduszycką, sekretarza Związku Rodowego Dzieduszyckich herbu Sas.
Wizytówka, pochodząca z XIX wieku, ma formę minimalistycznego, lecz eleganckiego kartonika, na którym znajduje się jedynie napis: „Włodzimierz Dzieduszycki”. Posiadanie wizytówki przez hrabiego było nieodzownym elementem komunikacji w owym czasie. Wizytówki pełniły rolę nie tylko narzędzia wymiany danych kontaktowych, ale również były symbolem godności i prestiżu. Włodzimierz Dzieduszycki sprawując funkcje marszałka Sejmu Krajowego Galicji i będąc członkiem Izby Panów austriackiej Rady Państwa, korzystał z tego praktycznego środka komunikacji w budowaniu relacji zawodowych, oraz utrzymywaniu kontaktów w elitarnych kręgach społeczeństwa.
Rachunek za zakupy w manufakturze Walter Thornhill & Company , który trafił do muzeum jako depozyt, związany jest również z postacią hrabiego Włodzimierza Dzieduszyckiego. Manufaktura Thornhill & Company, mieszcząca się przy ulicy 137 Bond Street w Londynie, była jednym z wiodących producentów metalowych przedmiotów luksusowych w tamtych czasach. Specjalizowała się w takich wyrobach jak: sztućce, biżuteria, galanteria, a także w luksusowych artykułach takich jak kuferki czy pudełka na dokumenty. Wkrótce zyskała wielką reputację, zdobywając medal na Wielkiej Wystawie w Londynie w 1851 r. Była to pierwsza wystawa światowa, na której zaprezentowano dokonania ludzkości w sferze kultury i sztuki, jak i techniki. Przedstawiono szereg wynalazków oraz produktów przemysłowych.
Na tym wydarzeniu pojawiła się tylko niewielka liczba polskich wystawców. Prawdopodobnie był wśród nich obecny Włodzimierz Dzieduszycki, który przyjechał do stolicy Wielkiej Brytanii w celach rozpoznawczych i z ciekawością przypatrywał się wydarzeniom pierwszej światowej wystawy. Wiemy, że w kolejnych wystawach światowych brał czynny udział jako popularyzator rodzimej etnografii i ludowej wytwórczości.
Renoma i popularność manufaktury Thornhill & Company, sprawiły, że hrabia złożył zamówienie na metalowe elementy do Muzeum Przyrodniczego we Lwowie. Na zachowanym dokumencie sprzedaży odnotowano, że zakupił szpilki entomologiczne, przypinki, a także imadła małe i duże, specjalistyczne noże oraz pęsety. Zamówione przedmioty stanowiły niezbędne narzędzia do przygotowywania i eksponowania kolekcji owadów i motyli w Muzeum Przyrodniczym we Lwowie. Rachunek ten zakupiła na zagranicznej aukcji sztuki Anna Dzieduszycka z Warszawy.
Muzeum wzbogaciło się również o książkę napisaną przez wybitnego badacza rodu Dzieduszyckich, hrabiego Maurycego Dzieduszyckiego. Był on z wykształcenia historykiem, pisarzem i publicystą, a także członkiem Polskiej Akademii Umiejętności oraz wicekuratorem Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Lwowie. Korzystając ze wspaniałych zbiorów Ossolineum, gromadził dokumenty odnoszące się do historii własnej rodziny. Jego ważnym dziełem jest „Kronika domowa Dzieduszyckich”, która stanowi do tej pory bezcenne źródło wiedzy o przedstawicielach rodu.
Dzieduszycki zapisał się jako autor wielu prac filozoficznych i utworów prozatorskich. W swojej twórczości pisarskiej stawiał na pierwszym miejscu dokładność i szczegółowość w opracowaniach źródłowych. Miał żyłkę publicysty i moralisty, a przy tym nie był pozbawiony polotu poetyckiego. Ceniono go jako historyka amatora, ale spotykał się z zarzutami pisania z pozycji wyłącznie konserwatywnych i klerykalnych.
Szczególnie odznaczyły się jego szkice biograficzne, które łączyły się z dziejami politycznymi Polski jak i kościelnymi. Były one pisane skrupulatnie i w oparciu o solidny materiał źródłowy. Przykładem takiej książki, która trafiła do naszego muzeum jest „Żywot Wacława Hieronima Sierakowskiego arcybiskupa lwowskiego”, wydana w Krakowie w 1868 roku. Jest to pod wieloma względami praca pionierska i piękny pomnik polskiej historiografii. Wacław Hieronim Sierakowski należał do grona ważnych postaci życia politycznego w Rzeczypospolitej czasów saskich i stanisławowskich. Był jednym z najwybitniejszych kapłanów swojej epoki o ciekawym spojrzeniu na rolę Kościoła w Polsce. Pełnił kolejno funkcję biskupa kamienieckiego, następnie przemyskiego i wreszcie arcybiskupa lwowskiego. W.H. Sierakowski miał również zasługi dla Jarosławia. 8 września 1755 roku w kościele jezuickim pw. Matki Bożej Bolesnej dokonał koronacji figury Matki Bożej Bolesnej koronami papieskimi. Było to jedno z najważniejszych wydarzeń religijnych w całej historii sanktuarium. Książka została przekazana do muzeum jako depozyt przez Związek Rodowy Dzieduszyckich herbu Sas.
Te nowe nabytki wkrótce będzie można obejrzeć w Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu, który kontynuuje swoją misję gromadzenia, pielęgnowania i upowszechniania dziedzictwa, tworząc przestrzeń do refleksji nad bogactwem polskiej historii i kultury. Dodanie tych eksponatów nie tylko stanowi ciekawy przedmiot badań dla historyków, lecz także umożliwia zwiedzającym swoiste zetknięcie się z duchem minionych epok i poszerzenie wiedzy z zakresu historii rodu Dzieduszyckich.
Tekst i zdjęcia: Katarzyna Szarek / Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu