TRZY BRAMY – jarosławski festiwal historyczny
Po czasach tak zwanego złotego wieku Jarosławia, którego apogeum, związane ze słynnymi jarmarkami jarosławskimi, przypadło na pierwszą połowę XVII wieku, przyszedł okres stopniowego podupadania. Powolne zmiany w strukturze światowego handlu i zanikanie takiej jego formy jaką był zjazd kupiecki, klęski elementarne, czasy dwóch ostatnich wojen północnych i wreszcie przejście pod zabór austriacki, doprowadziły z czasem do niemalże całkowitej stagnacji miasta.
Dopiero przełom XIX i XX wieku przyniósł miastu nowe ożywienie. Wówczas to Jarosław, w krótkim czasie, z podupadającego miasteczka na prowincji przemienił się w zamożne
i rozkwitające miasto. Wszystko za sprawą decyzji, by właśnie tu stacjonował garnizon – jeden z największych w Galicji.
Wybudowano nowoczesne kompleksy koszar. Do potrzeb wojska przystosowano dawne opactwo benedyktyńskie i inne obiekty. Wybudowano gazownię, a miasto zostało oświetlone. Wytyczono nowe ulice, powstały nowe dzielnice miejskie, z pięknymi kamienicami, gmachami użyteczności publicznej, licznymi szkołami. Zjeżdżający tutaj z terenów całego cesarstwa oficerowie (często razem z całymi rodzinami) szybko stawali się częścią jarosławskiej elity i wyznaczali nowe trendy w wielu dziedzinach życia. Oczekiwali usług na dobrym poziomie, szukali rozrywki, stałych bywalców miały kawiarnie, kasyna, sklepy. Nastał czas prosperity.
Okres ten zbiega się w czasie z niezwykłą popularnością pocztówki. Były one odpowiedzią na coraz większą potrzebę szybkiej i nieskomplikowanej komunikacji. Niewielki kartonik, niosący wiele treści. Jak dużo można z niej wyczytać? Na pocztówce umieszczony jest konkretny widok, a nawet kilka widoków. Są one doskonałym materiałem źródłowym jeśli chodzi o zmiany sylwety urbanistycznej miast, detale architektoniczne, witryny sklepowe, mosty, studnie miejskie czy modę. Jednak nie mniej cennym źródłem są również strony verso kart pocztowych, z których odczytać możemy prawdziwe ludzkie historie, które wydarzyły się 100 lat temu. Pozdrowienia i życzenia słane do rodziny lub dziewczyny. Troskliwe zapytania o zdrowie i samopoczucie. Zdawkowe (bo przecież miejsca mało) wiadomości o tym, co słychać w mieście. Informacja o tym, że właśnie tutaj, w tym oknie, zakreślonym kółeczkiem na fotografii prezentującej koszary, mieszkam.
Posiadany przez Muzeum i eksponowany obecnie na wystawie czasowej zbiór pocztówek stał się więc „środowiskiem”, w którym zaobserwowaliśmy wielkie zainteresowanie różnorodną tematyką, dla której pocztówka może stać się punktem wyjścia.
Liczne pocztówki wysyłane z Jarosławia, a pisane w języku niemieckim, pobudzają do stawiania pytań o relacje Polaków do władz zaborczych. Opisy koszarowego życia (również po czesku czy węgiersku) pozwalają pytać o rolę garnizonu w rozwoju miasta i o żołnierską codzienność w przededniu i w trakcie Wielkiej Wojny. Kartki zapisane „tajemniczym znaczkami” przywołują na myśl społeczność żydowską, niegdyś nieodłącznie związaną z miastem. Czy wreszcie – co robił w Jarosławiu noblista, Henryk Sienkiewicz, która przy okazji jest twórcą nazwy „pocztówka”? To tylko niektóre z niezliczonej ilości kontekstów, o których mówią, bądź o które pytają zwiedzający wystawę.
Wszystko to stało się podstawą dla pierwszej edycji Jarosławskiego Festiwalu Historycznego Trzy Bramy. Złoży się na niego cykl wykładów, warsztatów oraz artystyczne wydarzenia towarzyszące. Każde z proponowanych wydarzeń swoje źródło ma w świecie zastygłym na dawnych pocztówkach. Są to zarówno zagadnienia polityczne, zagadnienia kulturalne, ale też te związane z codziennością mieszkańców Jarosławia przełomu XIX i XX wieku. To wszystko zaś na tle bogatych politycznych dziejów tej części dawnej Rzeczypospolitej, która stała się częścią wielonarodowej monarchii Habsburgów, w okresie powolnego zbliżania się do upragnionego odzyskania przez kraj niepodległości.
