Jan Sas-Zubrzycki przyjechał do Jarosławia w 1901 roku, by z polecenia Komisji Historii i Sztuki Akademii Umiejętności przyjrzeć się jarosławskiej starówce, jej architekturze i układowi urbanistycznemu. Po przeprowadzeniu analizy zabudowy rynku swoje spostrzeżenia spisał w opracowaniu „Miasto Jarosław i jego zabytki”, wydanym w 1903 roku w Krakowie. Publikację uzupełnił o własnoręcznie wykonane rysunki, na których przedstawił plany, rzuty i przekroje kamienic i innych budynków oraz wiele ciekawych detali architektonicznych, zauważonych w jarosławskich kamienicach. W tym roku, staraniem Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich, ta bezcenna kolekcja poddana została kompleksowej konserwacji.
Jan Sas-Zubrzycki odkrył cechy charakterystyczne zabudowań – podcienia, wiaty, detale architektoniczne. Ogromną wagę przywiązywał do elementów drewnianych, starodawnej ciesiołki. Rozpaczał nad utraconą bezpowrotnie w wielkich pożarach Jarosławia cząstką rodzimej architektury, uważając, że właśnie w drewnie była ona utrwalona. To właśnie w rozprawie „Miasto Jarosław i jego zabytki” po raz pierwszy nazwano „wiatą” wewnętrzny kryty dziedziniec, który jest charakterystyczną cechą kamienicy jarosławskiej. Określenie to zostało na stale wprowadzone do słownika wszystkich, którzy zajmują się jarosławską zabudową staromiejską.
Oryginały swoich niezwykle cennych rysunków autor przekazał w 1933 roku do Muzeum w Jarosławiu. 73-letni Jan Sas-Zubrzycki gościł wtedy w mieście na wystawie sztuki i zabytków „Stary Jarosław”, stworzonej przez Muzeum we współpracy z kilkoma lwowskimi instytucjami (m.in. Towarzystwem Ochrony Zabytków i Związkiem Studentów Architektury we Lwowie, Biblioteką Uniwersytetu Lwowskiego, Zakładem Narodowym im. Ossolińskich, czy Muzeum im. Książąt Lubomirskich we Lwowie). Architekt wygłosił odczyt o zabytkach jarosławskich, a same rysunki trafiły na ekspozycję, ilustrując okres „złotego wieku” miasta zaklęty w architekturze.
Przechowywana w jarosławskim Muzeum kolekcja rysunków Jana Sasa-Zubrzyckiego ma dzisiaj wielopłaszczyznowy charakter i poprzez swoją wyjątkowość znakomicie łączy w sobie trzy epoki: „złoty wiek” Jarosławia, czasy, w których żył sam architekt, a w końcu współczesność. Nie do przecenienia są jej walory poznawcze, jako źródła i materiału ikonograficznego. Sas-Zubrzycki narysował pięknie zdobione drzwi, wsporniki, szczegóły ze stropów kamienic, tralki poręczy, kłódki z jarosławskiej kolegiaty, a nawet rękojeści jarosławskich mieczy katowskich. Dziś niektóre z tych detali (zwłaszcza te drewniane) istnieją już tylko na rysunkach Sasa-Zubrzyckiego. Ryciny są opatrzone własnoręcznymi podpisami i pieczęciami słynnego architekta. Przez ponad 120 lat wielokrotnie wykorzystywano zarówno rysunki, jak i tekst opracowania jako bazę do dalszych badań i dociekań dla historyków, opisujących dzieje miasta w jego szczytowym okresie rozwoju, ale także badaczy staromiejskiej zabudowy i układu przestrzennego kamienic, historyków sztuki, architektów oraz pasjonatów, którym nie było obojętne dziedzictwo w postaci zabytków architektury. Dla muzealników natomiast rysunki architekta to nie tylko ciekawe źródło historyczne do badania dziejów staromiejskiej zabudowy, ale także zbiór artefaktów, pozostałych po osobliwym i niezwykłym człowieku.
Konserwacji kolekcji unikalnych rysunków, przeprowadzona w jednej z warszawskich pracowni, była jednym z najważniejszych tegorocznych zadań Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich. Papier oczyszczono, zdezynfekowano i odkwaszono. Rysunki zyskały także nową oprawę i zabezpieczenie w postaci szkła muzealnego, chroniącego obiekty przed szkodliwym działaniem światła. Już niedługo całą kolekcję będzie można oglądać na wystawie stałej naszego Muzeum.
Jan Sas-Zubrzycki, jeden z najbardziej znanych i najwybitniejszych architektów przełomu XIX i XX wieku, to postać niewątpliwe niezwykła: projektant kościołów, gmachów użyteczności publicznej, willi i kamienic, prawdziwy wizjoner, teoretyk architektury, wykładowca, płodny pisarz, autor wielu książek i artykułów, m.in. z zakresu historii architektury i sztuki, niezmordowany badacz i inwentaryzator zabytków, postać uznana za romantyczną duszę, człowiek, który w architekturze poszukiwał rodzimych, narodowych cech, zachwycał się nimi i podkreślał je, uważając architekturę za jedną z dróg do wyrażania własnej tożsamości narodowej. Przez jednych chwalony, naśladowany i podziwiany, przez innych krytykowany, wyśmiewany i lekceważony, pomimo wszystko uparcie i konsekwentnie wyznawał pewną ideę, której pozostał wierny do końca swojego życia, walcząc o zachowanie polskiej tradycji i tożsamości narodowej.
Widział w architekturze coś więcej, niż tylko budowle, które powstały według konkretnego planu i ściśle określonych zasad. Dla niego architektura należała do sztuk pięknych i była nośnikiem idei – była nim do tego stopnia, że budynków nie przekazujących żadnej treści i pozbawionych symboliki nie uznawał za dzieła architektury. Tą zasadą kierował się we własnej praktyce zawodowej. Budowle jego projektu, jakże charakterystyczne, spotkać można na terenie całej Polski południowo-wschodniej oraz południowo-zachodniej Ukrainy. O umiłowanej dziedzinie Zubrzycki pisał: „Żadna sztuka nie obejmuje w znaku widomym tyle wzniosłości, ile architektura!…”.
Tekst: Adriana Pobuta / Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich
Zdjęcia: Łukasz Śliwiński / Muzeum w Jarosławiu Kamienica Orsettich